Lelumpolelum Lelumpolelum
223
BLOG

Komentarz powyborczy- niezauważalna zmiana

Lelumpolelum Lelumpolelum Polityka Obserwuj notkę 0

Wynik wyborów zdziwił mnie tylko w kwestii wysokości zwycięstwa PO. Rosnące sondaże PIS-u przed wyborami stawiały pytanie- jeśli wygrają to z kim koalicja? Na szczęście dla PIS, burdel po PO będzie musiała posprzątać PO. I tutaj już nie będzie zmiłuj się. Pierwszą sprawą będzie opracowanie nowego, głodowego budżetu. Gdzie wskaźniki już nie będą oszukane na potrzeby wyborów. Współczucie Panie Tusk, już dłużej się nie da brać cyfr z sufitu.

Zmiana pierwsza- PJN i Palikot

Jak pokazały wyniki wyborów jest znacząca różnica pomiędzy elektoratem prawicowy a liberalno-lewicowym. Ten pierwszy źle patrzy na ewentualne rozbijanie od środka prawicy i nie dał się nabrać na PJN, które mimo olbrzymiego medialnego poparcia nie weszło do sejmu. Nie pomogło zapraszanie posłów PJN gdzie się dało. Zabiegi salonu, by rozbić PIS od środka spełzły na niczym. Z drugiej strony był koń trojański Palikot. Zabrał głosy lewicy i PO. Ale jego sukces źle wróży PO. Ewentualni chętni na opuszczenie PIS-u będą bać się powtórzenia klęski PJN. Natomiast buntownicy w PO, będą czuć zachętę sukcesem Palikota. To chyba najpoważniejszy problem dla Tuska- ewentualny podział wśród salonu. Dotychczas Kaczyński był spoiwem trzymającym to ugrupowanie razem. Po kolejnej klęsce PIS-u, straszak będzie miał mniejsze zęby, a toru może nie starczyć dla wszystkich. I czy ewentualna wojna Tuska i Schetyny nie rozbije PO od środka? Poczekamy zobaczymy.

Zmiana druga - Kościół Katolicki

Nie będę zbyt oryginalny mówiąc, że KK wreszcie przestaje chować głowę w piasek. Nie wiem co zdecydowało, że tak się dzieje. Czy to głosowanie w sprawie aborcji? Tylko 15 posłów PO poparło obywatelski projekt w tej sprawie, co mogło sprawić że KK się od PO odwrócił. Ale chyba najbardziej chodzi jednak o Palikota w sejmie. Po raz pierwszy mamy tak antyklerykalną lewicę w parlamencie. TO zmusza KK do reakcji. I bardzo dobrze.

Zmiana trzecia - nowi ludzie w PIS

Do parlamentu weszło bardzo dużo nowego narybku PISowskiego. Agent Tomek, Beata Gosiewska czy Alicja Zając na którą głosowałem, to naturalni wrogowie salonu. To będzie nowe, inne oblicze PIS-u. To ludzie, którzy mają coś do wywalczenia. Którzy nie pozostawią spraw swojemu biegowi. Ich zaangażowanie ma wymiar emocjonalny. Nie spoczną póki nie osiągną swoich celów. Może być ciekawie. I oby było.

Zmiana czwarta, najważniejsza - koniec wyborów.

Nie da się już niczego odwlekać. Polska już szumnie nie będzie nazywana Polską w budowie. teraz albo PO się weźmie za prawdziwe reformy, albo nie przetrwa do następnych wyborów. Dla Polski to bardzo dobrze. Wciąż mam podświadomą nadzieję, że wypieprzą tych wszystkich nieudołów spośród siebie i wezmą się za prawdziwe liberalne reformy. Skończą walkę z wolnością słowa. Skończą zamykanie dziennikarzy w więzieniach, zamykanie stadionów, wyrzucanie ludzi z pracy. I jak tu stoję- obiecuję - jeśli PO osiągnie duży sukces gospodarczy, posprząta realnie a nie tylko medialnie ten syf. Jeśli przestaną być antykatoliccy to odżałuję i dam na nich głos.

Ale wątpię, ze tak będzie i w następnych wyborach znowu zagłosuję na PIS

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka